rozmowy

Nie używam gadu gadu, skype, ani czego tam jeszcze. Mam FB, maila, telefon i własny język jako narzędzie mowy

*Pas Oriona- kto słuchał ten wie (sms)

-Na Pas Oriona biorę Ciebie

- Spal moje zdjęcia ooo

-Poczekam aż opadnie popiół

-Daj mi chwilę ciszy, daj mi spokój

-Marzą mi się fiordy, chociaż nigdy tam nie byłem

-Eee tam, na szczęście potrafisz latać, i jeszcze zobaczysz jak świt wita Szczecin ooo

-Potrafię latać, ale strach latać, i wiem że zdobędę się na to by nie spłynąć z deszczem

-Jak byłeś mały to chciałeś być jak Batman? Lubię wyjść na miasto w nocy kiedy pada deszcz, ale jest już późno i słychać jak biją zegary

-Wczoraj kartki były czyste, miałem pisać poezję, nie wiem co wczoraj robiłem, ale zostały nietknięte.

-Zrób trochę miejsca, bo leci na Ziemię kometa, a najlepiej to zacznij uciekać. Idę spać, odpalam maila i opada mi szczena. Bra noc

-Kto mi kazał tonąć i poplątał moje słowa? Bye

***

FB

- Żyjesz? Mnie od rana jakieś dziwne akcje dopadają.

Nie ma managerki, Pana B, Pani B, nikogo decyzyjnego więc od rana umówiłam już stypę, podpisałam umowy na praktyki dziewczyn, i zgarnęłam z ulicy pracownika Enei żeby poszedł sprawdzić do maszynowni bo basen nie działa. Szał

-Znowu jestem. Zwolnij troszkę bo jak tak dalej pójdzie faktycznie zapomnisz jak się nazywasz i którędy masz do domu. Dalej sama?

-Cały dzień będę sama. Wyłączyłam po złości kamery, żeby sobie na kuchni zajarały chociaż spokojnie

- No i to się nazywa pomoc :-)

- Zw. Idę nakleić kartkę na basen, że achtung, awaria. Bo skoro korki wyje*** co 10 min i nikt się nie kwapi żeby to zrobić to ja również mam to w doop**

- Napisz jeszcze kartkę żeby nie wqw*** recepcjonistki

- Nie zrozumieją cholera

- No to cyrylicą

- A propos cyrylicy, maszynista mi się oświadczył, chyba zapukam do pokoju, powiem że zgoda i spadam z tąd

- Towarowym?

- No trudno, qwa towarowym

*

FB nt kradzieży niemieckich aut

-….

- zdarza się że nie zdążymy zauważyć że Gość przyjechał audi, więc po chwili auta nie ma. Właściciele prewencyjnie założyli jednak kamerę… na zmywaku. Mina policjanta bezcenna jak dowiedział się że jedyna działająca póki co kamera jest skierowana na zlew…

- że co? :-) ale po co tam?

-bo się zapycha zlew, a muszą wiedzieć kto zapycha, w sensie która z kelnerek.  Ja wiem że to baaardzo dziwne

- normalnie hotel Zacisze. A konserwatora nie potrzebujecie?

- Nie . Pan B jest zbyt dumny, w końcu był “Inwestorem Roku powiatu” no i ma własne przedsiębiorstwo i inwestycje. Najlepsi są jego fachowcy z C*** , moi ulubieńcy- genialna niekompetencja. Tabuny ludzi przychodzą teraz do nas i rządają zwrotu pieniędzy.. Brak odbioruu budynku, ponieważ “zaginęło” mieszkanie nr 17, i dwa miejsca w garażu podziemnym. A mieszkanie nr 17 zostało sprzedane :) Pan B to geniusz zła :)

-To jak w Alternatywach 4… ktoś kupił mieszkanie które nie istnieje? Nie rozumiem

- Po prostu nie miało być mieszkania nr 13, a przy numeracji komuś się poj** i po 16 poszła 18, z resztą mieszkanie nr 16 i 18 też zostało sprzedane. Natomiast mieszkanie nr 17 zostało sprzedane przed nadawaniem numerów

- :) Bareja wiecznie żyw.

- Bareja mógłby się jeszcze wiele nauczyć.. np miejsca parkingowe ze słupami po środku

- Zazdroszczę Ci. Ja też chcę u was pracę

- Proszę Cię, to jest na dłuższą metę męczące- ludzie przychodzą i chcą bić pana B

- Też tak miałem w A***

- To wiesz o co chodzi. Jedna Pani np kupiła u nas nocleg i ciągle go przedłuża, bo chce dorwać właściciela. Czatuje cały czas

- Monika zacznij scenariusz pisać. Albo książkę. Serio.

- Coś ty to jest takie SF że nikt w to nie uwierzy, jak nie zobaczy…

*FB rozmowa z poszukującym pracy bliżej domu

- Siema dalej szukasz?

- Szukam, nie chcę mi się bujać codziennie na drugi koniec Wawy a co?

- Przeszukiwałam interneta, i znalazłam chyba coś dla ciebie, wydaje mi się że to jest blisko.. no nie wiem

- No to dawaj

- No nie wiem, najpierw może prześlę ci mapkę poglądową

- Dajesz…

- Ok


- No dzięki, z managera na pracownika Stonki

- W Stonce też można być manago :)

* Rozmowa z koleżanką w miejscowości przy lesie

- A ty co tak zbladłaś

- Umówiłam się z *** na wykrywacz metali

- No i ?

- No i dostałam teraz sms od xxx czy się umówimy. Z rozpędu odpisałam “Ok. Za pół godziny będę w lesie pod D** przy mostku”

- hahahaha. I co teraz?

- A teraz xxx odpisał “OK jadę” … ale jestem głupia, dlaczego nie zapisuję numerów?

- po prostu wyłącz telefon, skoro zaraz będziesz w lesie to może ci zginąć zasięg

- ale nie pójdę na wykrywacz… ok, właśnie ginie mi zasięg

* W przedszkolnej szatni

- mamo ale afera była w przedszkolu u nas

- a co się stało?

- no booo, no booo, no booo Weronika chciała powiedzieć swojej koleżance że ja za nią tęsknię. A ona kłamała, i ja nie chciałem jej dać skłamać bo nie wolno kłamać

- nie wolno, i co zrobiłeś?

- musiałem zawołać chłopaków i pobić dziewczyny

* Rozmowa telfoniczna z bratem

- Siema, składamy się na prezent na Dzień Matki? Zrobisz mi przelew?

- Siemka ja się w tym roku w ogóle nie składam

- No, ale jak to?

- Namalowałem obraz. Wyślę go mamie

- Masz 24 lata i namalowałeś mamie obrazek?

- Nie obrazek, tylko obraz. Prawdziwy, na płótnie.

- Haha. A co namalowałeś?

- Drzewo

- Tylko drzewo i już?  I to wystarczy?

- Może nie mam jeszcze wyrobionej marki, ale kiedyś będzie wiele wart. Z resztą nazwę go “Drzewo. Tęsknota za matką.” I tak się popłacze”

* Rozmowy z kierowniczką pokojowych ( do sezonu wakacyjnego również jedyną pokojową, co bardzo ułatwia jej zarządzanie personelem:)) – odbywające się co zmiana

- Pani B pojechała

- Dawaj na fajkę do 206

—–

- Jest Pan B?

- Pojechał

- Dawaj na fajkę 3 piętro

—–

- Gdzie?

- Na 104

——

- Witam Panią kierownik. Niemieckie chrupki ze 108 się skarżą że mieli nie posprzątane

- a co to ja?? jadzka tu, jadzka tam, dawaj lepiej na 210

* Rozmowa z Panią B o kiepskim internecie

- nie Moniczka, nie możemy nic z tym zrobić

- a dlaczego Pani B

- no bo ten od internetów powiedział że winda działa na internet

- co?

- no że zamiast na prąd, to nam podłączył windę do interneta, i jak z niego zrezygnujemy to ta widna przestanie działać…

* Rozmowa z Panem B na temat kiepskiego oświetlenia

- Panie B świetlówka się spaliła na recepcji

- Jaka świetlówka?

- No ta jedyna co zamiast stanowiska pracy oświetla nam dodatkowe haczyki na klucze. Teraz już w ogóle jest Egipska ciemność

- Etiopska

- Egipska. To co zrobi Pan?

- To trzeba zobaczyć, zmierzyć, popatrzeć, pomyśleć, zobaczyć to to to w sobotę się tym zajmę. Skseruj mi tą umowę

- Prosze ksero

- A co ono tak słabo się odbiło? Drukarka zepsuta?

- Nie drukarka, tylko świetlówka, słabe światło to i ksero słabe

- To ja jutro zobaczę to światło jak tak

- Dziękuję Pan, Panie B zawsze taki chętny do pomocy

* rozmowa telefoniczna z Panią Manager, sobota

- Dzień dobry Pani M, mamy problem, tak jak myślałyśmy hotel jest przebukowany. Nie mieszczą się nawet na kolację do restauracji

- A co z pokojami?

-  No musiałam pochodzić po pokojach, i jeden z jedynki zrobi się na dwójkę, Jadźka już robi, poprosiłam Gościa z jedynki żeby spał z innym panem z jedynki w jego pokoju

- Ale zgodził się?

- No zgodził się, ale położyłam dwóch facetów w ten sposób na jeden pokój z łożem

- No i po sprawie, damy im rabat









-




Odpowiedz